
W życiu zdarzają się momenty graniczne i sytuacje kryzysowe, które wypełniają nas bólem, smutkiem, lękiem i poczuciem zagubienia. Takim wydarzeniem jest wojna. Szczególnie jeśli toczy się tylko kilkaset kilometrów od nas i staje się dramatem milionów ludzi. 24 lutego świat uległ zmianie, a w wielu Polkach i Polakach obudziły się traumy i obrazy dotąd przekazywane w opowieściach dziadków. Jestem jedną z tych osób i jeśli czytasz moje słowa, to zapewne Ty też. Nie mam magicznego lekarstwa, ale jako WWO (osoba wysoko wrażliwa) wiem, jak ciężko jest funkcjonować, gdy emocje i myśli nas paraliżują. Dlatego postanowiłam zebrać w tym wpisie moje sposoby na radzenie sobie ze stresem i kryzysem, które często ratują mnie w trudnych sytuacjach. Być może Tobie też dadzą chwilę ukojenia. Nie wiem, czy wiesz, ale pierwszą zasadą niesienia pomocy jest zadbanie o siebie i swoje bezpieczeństwo, czyli niepowiększanie liczby poszkodowanych.
Daj upust emocjom
Może to brzmi banalnie, ale znam wiele osób, które zdecydowanie wolą chować swoje uczucia do środka, zamiast pozwolić im wybrzmieć. I o ile w niektórych sytuacjach jest to uzasadnione, o tyle nadmierne tłumienie emocji może nam fizycznie szkodzić - co udowadniają liczne badania. Jeśli z jakiegoś powodu obawiasz się opuścić gardę, spróbuj krzyczeć lub płakać przez określony czas np.15-30 minut. Twoja ekspresja, czyli krzyk i płacz sprawią, że choć trochę uregulujesz to, co dzieje się w Tobie. Nie możesz się odblokować? Pamiętaj, nie jesteś w tym sama. Dużo ludzi czuje to samo, co Ty. Bywają tak samo zagubieni i bezsilni - i to jest ok. Zobacz praktykę jogi, która pomaga mi w uwolnieniu emocji. Jeśli Cię to pocieszy, to uświadom sobie, że te uczucia i emocje przemijają, nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy i wschodzi słońce. Ale gdy czujesz, że sytuacja Cię przytłacza i nie panujesz nad swoimi emocjami lub robisz to gorzej niż kiedyś - sięgnij po specjalistyczną pomoc, może potrzebujesz wsparcia psychologa lub psychiatry.
Napisz, co czujesz
Innym sposobem, w jaki możesz wyrazić swoje emocje bez ryzyka, że kogoś skrzywdzisz lub przestraszysz, jest pisanie. Pamiętasz tekst o pisaniu intuicyjnym? Napisz, co czujesz. Przelej na papier całą swoją niezgodę, lęk i inne trudne emocje. Nie znajdujesz odpowiednich słów? Nie szkodzi, nie ma czegoś takiego jak “odpowiednie słowa”.
Możesz zastanowić się co najgorszego może się stać, wypisać wszystkie wszystkie katastroficzne scenariusze, które siedzą w Twojej głowie, a na koniec… spalić te kartki. Symbolicznie się od nich uwolnić. Być może wtedy pojawi się w Tobie przestrzeń na nowe rozwiązania w obliczu tej sytuacji, nadzieję czy kolejny punkt - wdzięczność.
Bądź wdzięczna
Zauważyłaś może, że temat wdzięczności pojawia się u mnie bardzo często? To potężne narzędzie, dzięki któremu zobaczysz, ile dobrych sytuacji Cię spotyka. Doceń to, co masz. Mogą to być naprawdę drobne rzeczy - jak pyszna herbata pita w ulubionym kubku o poranku. Często dopiero w sytuacjach skrajnych, gdy coś tracimy lub możemy stracić, dostrzegamy jak wiele posiadamy. Wyprzedź te sytuacje - chociaż raz w ciągu dnia spróbuj się zatrzymać i zauważyć to, co już masz. Mnie dodatkowo pomaga w tym prowadzenie dziennika wdzięczności lub dziennika 3-letniego. Gdy przeglądam go teraz, po pierwszym zapisanym miesiącu, nie mogę uwierzyć, ile się zmieniło. Z perspektywy ostatnich dni, gdy rozpoczęła się wojna, moje zmartwienia z początku lutego stały się maleńkie. Pewnie z całego miesiąca zapamiętałabym tylko dwie najtrudniejsze sytuacje, a tak dzięki tym paru zdaniom spisywanym codziennie, uświadamiam sobie całe spektrum emocji i tego co się działo na przestrzeni 28 dni. Ale, co najważniejsze, przypominam sobie wszystkie piękne chwile, które stanowią równowagę i dają nadzieję na przyszłość.
Zadbaj o ciało
Znasz to uczucie spiętego karku i bólu brzucha, gdy się boisz? Może zaczyna brakować Ci tchu i marzną Ci ręce? Twoje ciało odzwierciedla to, co czujesz. Więc zatroszcz się o nie i odpocznij. Nikomu nie pomoże Twoje zmęczenie. Aktywność fizyczna, nawet spacer z psem, podnosi poziom serotoniny i endorfin - hormonów szczęścia. A tego właśnie potrzebujemy.
Z kolei ciepły prysznic lub kąpiel z ulubionymi kosmetykami pomogą Ci się zrelaksować. Możesz dodać do tego masaż suchą szczotką. Ja osobiście polecam leżenie na macie do akupresury, ale wiem że dla niektórych to mogą być nieprzyjemne tortury. ;) Dlatego poszukaj swoich sposobów na zadbanie o przebodźcowane ciało.
Pamiętaj o zdrowym odżywianiu i odpowiedniej ilości snu. Oraz o przyjmowaniu swoich leków i suplementacji. Naprawdę, nikt nie zyska na tym, że się rozchorujesz lub zarwiesz noc czytając wszystko w internecie. Masz prawo być zmęczona lękiem czy niepewnością, które wywołuje nowa sytuacja. Zadbaj o siebie - tylko wtedy będziesz mogła zadbać o innych.
Ogranicz informacje
Zdaję sobie sprawę, że to zalecenie może brzmieć dziwnie. No bo jak to tak? Masz nie wiedzieć, co się dzieje na świecie? Absolutnie nie o to mi chodzi!
Myślę, że warto być na bieżąco z sytuacją za naszą granicą, podobnie jak dwa lata temu podczas wybuchającej pandemii. Nie możemy tego ignorować. Nasza rzeczywistość uległa znaczącej i historycznej zmianie. Natomiast w obecnym, cyfrowym, świecie z nieograniczonym dostępem do informacji bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę doomscrollingu - czyli stanu, gdy sparaliżowana nieustannie odświeżasz przeglądarkę i czekasz na straszne wiadomości.
Dlatego ja osobiście odradzam Ci czytanie każdego serwisu informacyjnego. Wybierz kilka sprawdzonych, godnych zaufania i z nich czerp wiedzę. Bądź wyczulona na dezinformację, plotki i działania trolli. Nie ma sensu, żebyś w kilku serwisach czytała te same powielane informacje opisywane coraz bardziej emocjonalnie i clickbaitowo (to okrutne, ale liczą się wyświetlenia, a tragedie świetnie się klikają). Ochronisz się też przed zobojętnieniem na straszne informacje - nie staną się szumem.
Ja postanowiłam, że będę sprawdzała informacje dwa razy dziennie. Staram się tego trzymać. Wychodzi różnie, ale się staram i umiem przerwać cykl kompulsywnego scrollowania.
Znajdź treści, które Cię karmią.
Dla równowagi poszukaj twórców, publicystów, którzy dzielą się wartościowymi treściami. Jeśli takich masz, to postaraj się zaglądać do nich regularnie, by nie tkwić tylko w negatywnym przekazie z serwisów informacyjnych. Teraz to szczególnie ważne. Zweryfikuj, komu dajesz swoją uwagę. Jeśli potrzebujesz, zablokuj tymczasowo strony lub konta na portalach społecznościowych, które Cię triggerują, wpędzają w poczucie winy i pogarszają Twój dobrostan. Szukaj balansu, aby się nie wypalić i napełnić swój “kubeczek”. Znajdź osoby, które Cię wspierają, dają ukojenie i napełniają otuchą. Znajdź treści, które Cię karmią, zamiast napędzać spiralę strachu. Nie masz wpływu na wiele rzeczy, które dzieją się w Twoim życiu, więc skup się na tym, nad czym masz pełną kontrolę i co dostarczasz sobie każdego dnia.
Twórz
Czy wiedziałaś, że sztuka może pomagać w terapii (patrz Arteterapia)? Spróbuj wyciszyć się podczas kreatywnej aktywności. Polecam Ci szczególnie rysowanie doodli czy mandali. Powtarzalne wzory pomogą Ci uspokoić umysł, a kontakt z papierem wymusi bycie tu i teraz. Jeśli chcesz, możesz wymyślić swoje wzory. Możesz też zainspirować się moją tablicą na Pintereście lub kontem Åse Balko - to szwedzka artystka tworząca niezwykłe, hipnotyzujące prace. Rysowanie zentangle pozwala mi medytować i wyciszyć się. Podobnie może działać nauka brush letteringu. Nauka podstawowych kresek to też dobry sposób na wyciszenie się i zajęcie czymś głowy. Zapisz się do mojego kreatywnego newslettera, a w podziękowaniu dostaniesz dostęp do bazy darmowych materiałów, w tym do kaligraficznych wprawek. Możesz zacząć tworzyć kolaże - bez obaw, nie potrzebujesz do tego wielkich plastycznych zdolności, a dasz upust emocjom przez obrazy. Zajrzyj też do mojego starszego wpisu, w którym podpowiadam pięć kreatywnych sposobów na stres.
Bądź sprawcza
Możesz pomóc. Widziałaś już na pewno wiele grafik o różnych sposobach pomagania. Wybierz to, na co masz zasoby. Wszystkie działania są ważne. Możesz wpłacić pieniądze na zweryfikowaną (!) zbiórkę, możesz działać w lokalnym punkcie przyjmującym uchodźców, możesz kupić produkty na zbiórki, możesz oddać swoje rzeczy, możesz udostępnić dom, możesz zgłaszać dezinformację i nie rozprzestrzeniać jej. Każdy, nawet najmniejszy dobry uczynek jest obecnie na wagę złota.
Poza tym, co robię indywidualnie - jako Agnieszka, chciałabym zrobić coś więcej jako marka Devangari. Od dawna nosiłam się z zamiarem stworzenia produktów, które oprócz piękna i inspiracji, niosłyby także pomoc. Obecna sytuacja stała się dla mnie dodatkowym impulsem, dlatego jestem w trakcie przygotowywania nowej kategorii produktów “Pomagam”, z których częściowy lub pełen zysk zasili różne wybrane przeze mnie fundacje np. PAH, Rasowy Kundel (lub różne schroniska), Pajacyk, Kosmos dla Dziewczynek.
Nie bądź sama
Często w chwilach kryzysu potrzebujemy kontaktu z drugim człowiekiem. Masz osobę, z którą możesz porozmawiać? Rozejrzyj się wokół - czy to w internecie czy w realu. Jeśli nie masz w swoim otoczeniu takiej osoby, poszukaj wsparcia także u profesjonalisty np. psychoterapeuty. Jeśli masz w sobie siłę, to Ty możesz być wsparciem dla innych. Czasem pomoc potrzebna jest bliżej niż myślimy.
Żyj
Obawiasz się, że wymienione przeze mnie sposoby na radzenie sobie ze stresem w sytuacjach kryzysowych są egoistyczne? Głupio Ci, że masz wylegiwać się w wannie lub rysować obrazki w zeszyciku, a obok rozgrywa się tragedia i giną ludzie? Wszystkie sposoby, które polecam w tym wpisie nie mają za zadanie odciąć Cię i sprawić, abyś zapomniała o tym, co się dzieje. Nie. Wręcz przeciwnie. Mają pomóc Ci odzyskać wewnętrzną równowagę i siłę. Wiesz, że w samolocie rodzice mają najpierw sami wkładać maski, a potem zakładać je dzieciom? Zadbaj o siebie, żebyś mogła zadbać o innych. 💙

