DEVANGARI
Darmowa dostawa od 199zł✦Zamówienia do g.10 wysyłam tego samego dnia✦info@devangari-art.pl
Jak powstają notesy Devangari?
Jak powstają notesy Devangari?

W tym wpisie dowiesz się, jak powstają notesy Devangari. Pokażę Ci krok po kroku cały proces produkcji najlepszych notesów do Bullet Journal. Opowiem, gdzie szukam inspiracji i jak przenoszę obrazy z mojej głowy na papier, a ostatecznie do pliku graficznego. Zobaczysz, ile trwa przygotowanie kolekcji papierniczej i jakie trudności pojawiają się po drodze. Zweryfikujesz też swoje założenia o tym, jaki procent czasu w rzeczywistości zajmują mi działania twórcze, a ile cała reszta.

Szukanie pomysłów

Praca nad nową kolekcją zaczyna się na dłuuugo przed jej wypuszczeniem. Najpierw zastanawiam się, jaką kolekcję chciałabym stworzyć. Szukam inspiracji i spisuję pomysły na obrazy. Przeczytaj starszy wpis i sprawdź moje sposoby na to, by znaleźć natchnienie i rozbudzić kreatywność.

Czasami w mojej głowie pojawia się gotowy obraz, połączenia kolorów czy detale. Może to być coś, co zobaczyłam – wynik podróży (jak np. ilustracja wzoru Faraway) albo wspomnienie (okładka Vintage Poem ze skrawkami książki z antykwariatu z Gdańska, Baltic Sea – pochmurne morze z Sopotu, które uwielbiam oglądać). 

 

malowanie obrazu w naturze

Obraz na okładkę notesu Baltic Sea malowałam w Sopocie.

 

A czasem mam tylko pomysł na temat pracy. Zdarza się, że po głowie chodzi mi motyw przewodni obrazu, ale brakuje mi pomysłu na konkretny rysunek. Tak było w przypadku tegorocznego wzoru Mystery of Time. Wiedziałam, że chcę stworzyć klepsydrę, ale cała reszta była dla mnie jedną wielką niewiadomą, którą odkrywałam podczas tworzenia.

 

notatnik klepsydra

Od jakiegoś czasu czułam, że chcę stworzyć okładkę z motywem klepsydry. W ten sposób powstał obraz na okładce planera niedatowanego Mystery of Time.

 

Zdarza się więc, że pomysły same do mnie przychodzą, innym razem daję sobie czas i oglądam moje poprzednie kolekcje – zastanawiam się jakiego wzoru mi brakuje, co podobało się moim klientom i mogłoby być świetnym uzupełnieniem. Nigdy nie kierowałam się trendami i tym, co aktualnie jest modne.

Co robię, by zmienić ogólny zamysł na konkretny obraz? Na pewno nie cisnę na siłę i nie zmuszam się do narysowania idealnego obrazu - w ten sposób nałożyłabym na siebie presję. Z doświadczenia wiem, że to wcale nie pomaga, a wręcz może prowadzić do blokady twórczej. Zamiast tego stawiam na bardzo luźne i umowne szkicowanie na kartce oraz eksperymentowanie. Nie skupiam się na detalach – one powstaną na dalszym etapie. Rysując szkice, pomagam wizji się wyklarować. 

 

szkice obrazów

Niezobowiązujące szkice.

 

Praca twórcza

To moja ulubiona część! Czas, gdy tworzę nowe obrazy. Maluję w pracowni, w domu na stole jadalnianym, przy biurku, siedząc na podłodze, a nawet przy rozkładanym stole na podwórku (jak w przypadku techniki pouring acrylic). Jak widzisz, zmieniam i testuję wiele miejsc do tworzenia. (Na marginesie dodam, że zmiana miejsca jest jednym ze sposobów pobudzania kreatywności. Jeśli czujesz, że Twoja kreatywność obumiera, zmień otoczenie).

 

 

pouring acrilic

Obrazy na okładki nie zawsze powstają w czterech ścianach.

 

Nie ograniczam się też do jednej techniki. Na okładkach notesów znajdziesz obrazy malowane gwaszami, akrylami i akwarelami, czy nawet digitalowo na tablecie graficznym. Tworzę na różnorodnych powierzchniach: na płótnie, na drewnianym panelu/sklejce, czy w moich notesach 150gsm (abstrakcyjne wzory z nowej kolekcji). Często maluję na pojedynczych kartkach z bloku akwarelowego lub mix-mediowego. Bardzo łatwo je zeskanować i zdigitalizować.

 

kreatywnosc

Kreatywne ćwiczenia.

 

 

Staram się tworzyć nie tylko obrazy z listy pomysłów na okładki, ale też pozwalam sobie na kreatywną swobodę. W ten sposób nie narzucam na siebie presji i zapobiegam kryzysom twórczym. 

Skanowanie i obróbka cyfrowa

Drugi twórczy etap to cyfrowa obróbka obrazów. 

Aby do niego przystąpić, najpierw fotografuję lub skanuję w wysokiej rozdzielczości wszystkie obrazy. Następnie, korzystając z programu Adobe Photoshop, wykonuję 3 podstawowe czynności dla każdego z plików. 

  • Poprawiam wymiary każdego pliku i wyrównuję do oryginalnych proporcji. Zdarza się, że podczas robienia zdjęć czy skanowania obraz się trochę przesunie. Pojawiają się wtedy białe fragmenty na krawędziach lub całość jest pod skosem. Na pewno wiesz o czym mówię, jeśli kiedykolwiek robiłaś zdjęcie dokumentu telefonem. :) Narzędzie Distort pomaga mi wyrównać pracę.
  • Oczyszczam pliki. Usuwam niechciane przypadkowe plamki farby, drobne włoski, które wypadły z pędzla czy wszystkie inne przypadkowe zabrudzenia. Najwięcej niespodzianek miałam z obrazami malowanymi techniką pouring acrylic. Prace powstawały i wysychały na dworze. Pewnie dlatego znajdowałam na nich przyklejone nasionka czy inne drobne elementy roślin.
  • Poprawiam kolory – skanowanie czy fotografowanie może zaburzać prawdziwe kolory prac. Poprawiam to. Na tym etapie dostosowuję też kolory do wymagań drukarni (to techniczne aspekty, RGB vs. CMYK).

Twórcza zabawa

To druga część twórczego procesu, tym razem cyfrowo.

Co się dzieje na tym etapie? Bardzo dużo! Niektóre obrazy wymagają jedynie delikatnego podkręcenia kolorów i kadrowania. Inne zaś na dobrą sprawę powstają właśnie na tym etapie. Pokażę Ci na kilku przykładach, jak cyfrowo tworzę okładki notesów Devangari.

1+1= coś nowego

Niektóre obrazy tworzę z zamiarem użycia ich jako tła lub połączenia z inną pracą. Okładka notesu Blooming Orchard powstała jako połączenie 2 obrazów malowanych specjalnie z tym zamiarem. Na jednej kartce namalowałam kwiaty z owocami, a na drugiej tło. Następnie połączyłam je cyfrowo i przy okazji testowałam inne kolory tła. Taki sposób jest łatwiejszy niż wycinanie tła z gotowej pracy – choć i to jest możliwe (i mi się zdarzało).

 

malarstwo i grafika cyfrowa

Obraz na okładce to połączenie dwóch obrazów analogowych.

 

W poszukiwaniu kadrów

Przy innych obrazach, po podstawowej obróbce graficznej, zaczynam poszukiwania. Chcę odnaleźć idealne kadry, fragmenty oraz kolory. Czasem w większym obrazie abstrakcyjnym można wyłapać interesujące fragmenty i z nich stworzyć zupełnie nową wersję okładki.

Okładka Arctic Symphony jest świetnym przykładem na to, jak z wykadrowanego fragmentu powstaje inny obraz. Oryginał to moje pierwsze (po dłuższej przerwie) abstrakcyjne dzieło w dużym formacie. Na płótnie widać poziome wyraźne maźnięcie pędzlem, które moim zdaniem nie sprawdziłoby się na okładce notesu. Dlatego wykadrowałam obraz tak, by go nie było. 

 

kadrowanie obrazu devangari

Okładka szkicownika mix-media Arctic Symphony to wykadrowany fragment większego dzieła.

 

Zabawa z kolorami

Bardzo często testuję też inne kolorystyki, np. zmieniam tonację z różowej na zieloną. Tak powstał Green Odyssey, który w oryginale jest fioletowo-różowym obrazem. Zwróć też uwagę na to, że to, co widzisz na notesie, to zaledwie malutki wykadrowany fragment oryginalnego obrazu. 

 

zmiana koloru i kadrowanie

Widzisz, który fragment obrazu trafił na okładkę ze zmienioną kolorystyką?

 

W nowej kolekcji Fairyland mam też do czynienia z nową dla mnie sytuacją, gdy jeden obraz pojawi się aż w trzech wersjach kolorystycznych. Równomiernie rozłożone głosy klientek i obserwatorek w ankiecie nie pozwoliły wyłonić zwycięzcy, dlatego z dumą prezentuję cykl Blossom of… 

 

notes czerwony kwiat notes szary kwiat notatnik niebieski kwiat

Blossom of Fire, Blossom of Wind, Blossom of Ice - cykl notesów w kwiaty.

 

Warstwy

Sekretem pracy w Photoshopie są warstwy. (Szybkie wyjaśnienie dla niewtajemniczonych: każdy element i każde tło jest osobną warstwą. Warstwy te można w dowolnej kolejności ustawiać pod i nad sobą, modyfikować ich nasycenie i przezroczystość, czy nawet ukrywać. Dzięki temu mogę sprawdzać setki połączeń ilustracji bez ryzyka, że popsuję jakiś obraz).

Okładka Forest Spirit to właśnie efekt pracy na warstwach. Końcowy rezultat, czyli okładka notesu, to połączenie dwóch analogowych obrazów: namalowanego gwaszami lasu ze świetlikami i stworzonej akrylami abstrakcji. Digitalowo dorysowałam do nich bramę i jelenia. Poprawiłam niektóre detale: rozjaśniłam świetliki i dodałam gwiazdki. Manewrowałam też samymi obrazami, dostosowywałam ich stopień przezroczystości (opacity) i dodawałam efekty Blending Modes. A pożądany kadr maźnięcia pędzlem, uzyskałam, wstawiając obraz jako lustrzane odbicie. 

 

obróbka grafiki w photoshopie

Praca nad okładką notesu Forest Spirit.

 

Zapisanie plików

Gdy jestem już zadowolona z efektu, zapisuję przygotowany cyfrowo obraz. Często zapisuję pracę w kilku wersjach kolorystycznych. To jeszcze nie jest etap, gdy odrzucam prace.

Oczywiście digitalowa praca nad jedną okładką może trwać więcej niż jeden dzień. Szczególnie w przypadku złożonych i bardziej skomplikowanych prac jak Forest Spirit. Zapisuję wtedy różne etapy, aby wrócić do nich po przerwie i spojrzeć świeżym okiem. Daję sobie czas, by na spokojnie zastanowić się, co jeszcze mogłabym poprawić w pracy. 

Ostra selekcja

Na tym etapie pracy nad kolekcją Fairyland miałam ponad 125 zapisanych plików. Wiedziałam, że to za dużo, więc zanim przeszłam do tworzenia mock-upów, musiałam mocno ograniczyć tę liczbę. Niektóre obrazy mają szansę trafić do przyszłych kolekcji albo stać się jedną z warstw czy tłem innej pracy, dlatego wszystkie prace archiwizuję.

 

selekcja wzorów devangari

Podjęcie decyzji, które obrazy dodać do ankiety jest bardzo trudne.

 

Tworzenie mock-upów

Gdy wybiorę obrazy z największym potencjałem, przygotowuję z nimi mock-upy. Nakładam je na model notesu, aby w takiej formie zaprezentować prace moim klientkom. W tym roku stworzyłam ponad 40 propozycji okładek.

Ankieta

Tradycją Devangari jest ankieta, w której przedstawiam wzory i proszę moją społeczność o pomoc w ostatecznym wyborze. Pytam też o preferencje dotyczące produktów. W ten sposób zbieram bardzo cenne informacje, które pomagają mi rozwijać markę Devangari. A uczestnicy ankiety w podziękowaniu dostają kod obniżający cenę moich produktów w sklepie. 

Ostateczny wygląd notesów

Gdy już wiem, które wzory cieszą się największą popularnością, mogę przejść do podejmowania konkretnych decyzji. Ustalam, które wzory pojawią się na notesach, a które na zeszytach w kropki, planerach bez dat, kołonotatnikach czy innych produktach. Zdarza się, że moi faworyci zdobędą serca również moich Obserwatorek i Klientek. A czasem nasze upodobania nieco się rozmijają. W takich sytuacjach kieruję się intuicją i staram wypracować kompromis. 

Dopiero na tym etapie przygotowuję konkretne zamówienie i pliki dla drukarni. Określam ostateczny wygląd moich produktów. Czyli między innymi: proporcje okładek, kolory tasiemek, gumek i wyklejek. 

Nazwy

Kolejny etap, w którym korzystam z pomocy mojej kreatywnej społeczności to wymyślanie nazw. Nazwanie niektórych notesów jest bardzo łatwe, gdy w głowie od razu mam pasujące słowa. Nad innymi trzeba się porządnie nagłówkować. Odpowiedzi moich klientek pokazują mi, w jaki sposób można interpretować dany obraz. Sprawdzam, czy inne osoby odbierają dany obraz podobnie jak ja, czy może zupełnie inaczej. Jest to bardzo ciekawy proces, bo pokazuje, jak sztuka może być wielorako odbierana i jakie emocje wywołuje w odbiorcy. Czasami nie mogę sama wymyślić nazwy, ale gdy ją zobaczę, od razu wiem, że to ona. Tak było w przypadku okładki Forest Spirit lub nazwy kolekcji Summer Tales.

 

notes abstrakcja notatnik

Nazwy Elixir of Vitality i Serenity Valley (dostępny na planerze niedatowanym) powstały po naradach z moją społecznością.

 

Ostatnie formalności 

Na sam koniec w specjalnej bazie generuję kody kreskowe i tworzę banderole, ułatwiające identyfikację notesów. Te pliki również przesyłam do drukarni. 

Z drukarniami i introligatorniami współpracuję już od kilku lat. Korzystam też z tego samego, sprawdzonego papieru. Spędziłam dużo czasu na researchu i porównaniach, dlatego trzymam się dobrych wyborów. 

I czekam…. 

Czy na tym etapie, coś jeszcze może pójść nie tak? Oczywiście! Choć to już ostatnia prosta, i tu mogą zdarzyć się nieprzewidziane trudności. Błędy po stronie drukarni, wyprzedany papier lub… okazuje się, że mój innowacyjny produkt jest zbyt trudny do wykonania i trzeba go zmieniać lub szukać innego wykonawcy. Tak było w przypadku notesów w twardej oprawie z płóciennym grzbietem.

Ile trwa stworzenie kolekcji papierniczej?

Jak myślisz, ile czasu mija od namalowania obrazu do ogłoszenia sprzedaży w sklepie? To zależy :) Od 2 do nawet 6-7 miesięcy. Wszystko zależy od stopnia złożoności kolekcji, liczby i typów notesów, a także… pory roku.

Kreatywność vs. procedury i praca na zapleczu

Jakiś czas temu zadałam moim odbiorcom na Instagramie pytanie: “Jaki procent mojej pracy to malowanie i inne działania twórcze?” Odpowiedzi mnie zaskoczyły i udowodniły, że powinnam pokazywać więcej zaplecza Devangari. Większość osób pisała, że sztuka i twórczość zajmuje między 50% a 70% mojego czasu pracy. Cóż… Chciałabym! 🙂

W rzeczywistości to ok. 15%. Mnie samą zdziwił ten wynik i zmobilizował, by to zmienić. Dzięki temu wynajęłam pracownię, by regularnie tworzyć.

Na przykładzie case-study z produkcji kolekcji notesów widzisz, że oprócz namalowania i obrobienia cyfrowo prac, wykonuję szereg innych czynności. A to i tak tylko ułamek spraw, którymi zajmuję się w swojej działalności.

Jeśli interesują Cię przemyślenia i nowinki z zaplecza, dołącz do mojego newslettera.

newsletter devangari

 

Co z niezrealizowanymi pomysłami?

Mimo szczerych chęci nie mogę zrealizować wszystkich papierniczych marzeń. Na razie w kolekcji Fairyland nie pojawią się nowe wzory notesów w twardej oprawie. Choć podejmowałam tę decyzję z ciężkim sercem, wierzę, że jest słuszna. To trudne, ale cenne doświadczenie biznesowe. Warto umieć schować swoje ego i oddzielić się emocjonalnie od ulubionych projektów. Choć Devangari to moje ukochane “dziecko” i pasja, muszę pamiętać, że to też moja praca i źródło utrzymania. Dlatego staram się realistycznie patrzeć na dane, analizować budżet i wyciągać wnioski. 

Ryzyko? Tak. Ale z umiarem. Dlatego testuję nowe produkty i rozwiązania. Sprawdzam różne opcje i nie trwam uparcie przy tym samym. Dbam też o to, by się nie zadłużać i budować finansową poduszkę bezpieczeństwa. Przez to podejmuję niekiedy trudne, bo rozczarowujące, decyzje. Pewnie, że chciałabym JUŻ TERAZ stworzyć wszystko o czym marzę. Zamiast tego uzbrajam się w cierpliwość i wytrwałość. Jeśli nie w tym roku… to w następnym. ✨

 


 

Kreatywna Grupa na Facebooku

Podobał Ci się mój artykuł? Wesprzyj moją działalność i udostępnij poniższą grafikę (wraz z linkiem do artykułu) w swoim ulubionym medium społecznościowym np. Pinterest czy Instagramie. To nic nie kosztuje, a dla mnie to nieoceniona pomoc w dalszym rozwoju mojej marki. :)

produkcja notesów Devangari

 

Blog chmura tagów
Newsletter Zapisz się na newsletter
Zostaw swój e-mail, aby dowiedzieć się więcej o journalingu i kaligrafii oraz uzyskać 5% rabat na pierwsze zakupy
Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności
Bestsellery
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl