Czy czujesz się czasami przytłoczona technologią? Obecnie mamy aplikacje do wszystkiego: planowania, budżetu domowego, picia wody, treningów. Zdarza się, że zamiast skupić się na wykonaniu zadania, zajmujemy się odhaczeniem go w apce.
Dlatego dzisiaj chcę Ci pokazać, jak Bullet Journal wspiera minimalizm cyfrowy. Sprawdź, dlaczego ręczne notowanie może być bardziej wartościowe niż korzystanie z kolejnej aplikacji.
Notowanie offline jako alternatywa dla aplikacji
Bullet Journal to coś więcej niż tylko narzędzie do organizacji i planowania dnia. To również sposób na wprowadzenie równowagi między życiem cyfrowym a realnym. W erze aplikacji, powiadomień i stale migocących ekranów, nasze myśli często rozpraszają się i uciekają na różne strony. Technologia powoduje, że zamiast skupić się na zadaniu, jesteśmy nieustannie rozkojarzeni.
Co więcej, według badań naukowych nasz średni czas skupienia, tzw. "focus span", zmniejszył się w ostatnich latach i obecnie wynosi zaledwie około 8 sekund. To krócej niż czas, w którym większość ludzi zapamiętuje najważniejsze informacje! Żyjąc w świecie nieustannych powiadomień, trudno się temu dziwić. Bullet Journal daje możliwość przeciwdziałania temu trendowi, ponieważ wymaga skupienia i pełnej uwagi, chociażby na chwilę. Pisanie ręczne jest nie tylko bardziej świadome, ale także pozwala na lepsze zapamiętywanie i porządkowanie myśli.
Jeśli nie wiesz, czym jest Bullet Journal, zacznij od artykułu: Bullet Journal – co to jest i jak prowadzić BuJo?
Czas dla siebie: A może by tak... odciąć się od ekranów?
Jedną z pierwszych rzeczy, która sprawiła, że pokochałam Bullet Journal, była możliwość odcięcia się od ekranu. Wyobraź sobie moment, gdy otwierasz swój notatnik i sięgasz po ulubiony długopis – ta chwila jest naprawdę Twoja. Nie towarzyszy Ci żadne powiadomienie, nikt nie wyskakuje z kolejną reklamą, nie kuszą dodatkowe funkcje.
Zwykła kartka papieru i prosta czynność pisania mają w sobie coś magicznego. Czuję wtedy spokój i kontrolę nad tym, co robię. Bez migających ikonek, bez próby optymalizacji przez oprogramowanie – to Ty decydujesz, jak ma wyglądać Twój dzień. Jesteś tu i teraz.
Spójrz, jak w jak wielu codziennych czynnościach towarzyszą nam ekrany. Pracujemy przy komputerach, książki czytamy na czytnikach, aby odpocząć, włączamy serial... I tak dalej. Oczywiście uważam, że to wspaniale, że mamy tyle możliwości. Ale z drugiej strony, zauważyłam, że trudno było mi wymyślić sposób spędzenia czasu wolnego bez użycia ekranu. Na szczęście planowanie na papierze w Bullet Journalu sprawiło, że przypomniałam sobie, jak wiele można zrobić poza ekranem. Teraz moje ulubione sposoby spędzania wolnego czasu to malowanie w pracowni i spacery.
Malowanie w pracowni to mój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu bez ekranów.
Joanna Basford, artystka, rysowniczka i autorka bestsellerowych kolorowanek bardzo krytycznie wypowada się o aplikacjach do kolorowania. W poście na Facebooku ze stycznia 2020 wyjaśnia, dlaczego nie ma aplikacji z jej ilustracjami. Opowiada, że owszem, prowadziła już zaawansowane negocjacje z firmą tworzącą takie aplikacje, ale wycofała się ze współpracy. Dlaczego? Basford mówi, że kolorowanki w aplikacjach typu “tap-to-fill” są całkowitym przeciwieństwem tego, w co wierzy. Poza tym, chciałaby, aby aplikacje nie były traktowane jako alternatywa do tradycyjnego chwycenia za kredki i kolorowania na kartce. Artystka ostatecznie zrezygnowała z tworzenia aplikacji, ponieważ jej misją jest zachęcanie ludzi do kreatywnej ekspresji, twórczości i artystycznej swobody, dlatego nie chciała uczestniczyć w tworzeniu kolejnego cyfrowego sposobu, by przykleić użytkowników do ekranów.
Priorytety bez rozpraszania, czyli skupienie w hałaśliwym świecie
Notowanie ręczne sprawia, że łatwiej wyznaczać priorytety. Kiedy otwierasz aplikację do organizacji zadań, widzisz całą listę rzeczy, które narastają jak tsunami. Zamiast się skupić, tracisz czas na zarządzanie samym narzędziem – przesuwanie, kategoryzowanie, oznaczanie kolorami.
W Bullet Journal tego nie ma. Puste kartki pozwalają zapisać tylko to, co jest naprawdę ważne w danym momencie. To Ty decydujesz, co znajdzie się w Twoim planie dnia.
Poza tym... Notes w kropki jest po prostu notesem. Nie zaskoczy Cię nową funkcją, nie zależy od algorytmów, nie będzie rozpraszał Twojej uwagi 10-sekundowymi filmikami.
Pozwól sobie na twórczą ekspresję.
Cyfrowy minimalizm: wolność od algorytmów
Moje codzienne korzystanie z Bullet Journal pozwoliło mi inaczej spojrzeć na technologie. W notatniku nie ma algorytmów, które próbują przewidzieć moje potrzeby. Ja jestem jedyną osobą decydującą o tym, co i kiedy robię. To wprowadza do mojego życia dyscyplinę i pozwala uniknąć efektu nałogowego przewijania, znanego z aplikacji.
Na papierze jest tylko to, co sama zaplanuję. Nawet jeśli zrobię błąd albo zmienię zdanie – nic nie szkodzi. Mogę go przekreślić. Brak doskonałości i możliwość poprawiania są najbardziej uwalniające.
Refleksja i samoświadomość
Notowanie w Bullet Journal sprzyja refleksji i samoświadomości. Każda kartka, każda myśl zapisana ręcznie ma inny ciężar niż szybki wpis w telefonie. Spisując plany, zadania czy myśli, jestem bardziej świadoma tego, co planuję.
Technologia jest szybka, ale powierzchowna. Notatnik zmusza mnie do zwolnienia tempa. Napisanie tekstu ręcznie zajmuje zdecydowanie więcej czasu niż wstukanie go na klawiaturze. Ręczne zapiski wymagają większego skupienia, to właśnie sprawia, że są idealną formą do rozważań. W e-booku Dziennik 3-letni 393 pytania, które warto sobie zadać rok po roku, zebrałam rewelacyjne pytania do autorefleksji. Znajdziesz tam inspirujące pytania, które pomogą Ci zacząć pisać, gdy nie będziesz wiedzieć o czym. A jeśli wrócisz do nich po roku i dwóch, sprawdzisz, w jakich aspektach Twoje zdanie się zmieniło, a w jakich pozostało niewzruszone.
Sprawdź, o co warto zapytać samą siebie.
Twoje plany i dane w Bullet Journalu są bezpieczne
Zapiski w dzienniku są bezcenne i tylko Twoje. Dostęp do nich nie zależy od żadnego cyfrowego giganta, który może w dowolnej chwili zmienić warunki użytkowania i regulamin aplikacji. Nie musisz też obawiać się, że mogą zostać wykradzione lub sprzedane.
Oczywiście, planer mogą znaleźć Twoi bliscy, lecz w przeciwieństwie do aplikacji, nie ma tu możliwości przypadkowego udostępnienia danych w sieci. Nawet jeśli ktoś przeczyta Twoje zapiski, są one jedynie fizycznie dostępne dla osób, które mają rzeczywisty kontakt z Twoim notatnikiem. Warto też pamiętać, że Bullet Journal jest w pełni offline, więc nie grożą mu cyberataki, awarie serwerów czy problemy z synchronizacją. To Ty masz pełną kontrolę nad swoim dziennikiem, co daje poczucie prywatności i bezpieczeństwa.
Wypróbuj Bullet Journal!
Może spróbujesz na kilka dni zamienić aplikację na papier? Zobacz, jak czujesz się bez telefonu w ręku. Daj sobie szansę na prostą kartkę i długopis. Myślę, że znajdziesz w tym coś dla siebie – może to będzie chwila spokoju, której potrzebujesz.
Sama wiem, że warto wrócić do korzeni i przypomnieć sobie, jak wielką wartość mają proste rzeczy. Spróbuj, a być może odkryjesz nowy sposób na organizację swojego życia.
Podobał Ci się mój artykuł? Wesprzyj moją działalność i udostępnij poniższą grafikę (wraz z linkiem do artykułu) w swoim ulubionym medium społecznościowym np. Pinterest czy Instagramie. To nic nie kosztuje, a dla mnie to nieoceniona pomoc w dalszym rozwoju mojej marki. :)
